Tajne / Poufne

avatar BikeBlog PaVLo z pięknego miasta Dąbrowa Górnicza. Przejechałem od 2010 roku 137727.21 kilometrów w tym 7747.58 w terenie. Śmigam z dużo większą średnią niż 25.66 km/h i budzę tym respekt :D.
Więcej o mnie TUTAJ.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pawelm4.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2016

Dystans całkowity:1173.83 km (w terenie 104.11 km; 8.87%)
Czas w ruchu:42:31
Średnia prędkość:27.61 km/h
Maksymalna prędkość:72.59 km/h
Suma podjazdów:6506 m
Maks. tętno maksymalne:187 (100 %)
Maks. tętno średnie:168 (89 %)
Suma kalorii:21649 kcal
Liczba aktywności:35
Średnio na aktywność:33.54 km i 1h 12m
Więcej statystyk
Dane z trasy:
Dystans:14.69 km
W czasie: 00:40 h
Ze średnią: 22.04 km/h
Max speed: 48.04 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 12.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Wtorek, 20 września 2016 · dodano: 21.09.2016 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:47.65 km
W czasie: 01:35 h
Ze średnią: 30.09 km/h
Max speed: 45.18 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura:
HR max: 148 ( 79%)
HR avg: 130 ( 69%)
Podjazdy: 184 m
Kalorie: 990 kcal

Umiarkowany trening

Wtorek, 20 września 2016 · dodano: 20.09.2016 | Komentarze 0

W nogach i lewym ramieniu czuć jeszcze niedzielny ciężki wytrzymałościowy wyścig. Rano całe +7st a jak wracałem to już plicznik pokazywał miejscami +13-14 st

Dzisiaj sprawdziłem dokładnie napęd i to nie kaseta a największy blat jest zniszczony i łańcuch na nim skacze, trzeba znów chwycić pilnik i go zregenerować :)

Strefy: 

1. 50% - 0:47:39
2. 48% - 0:46:04
3. 0
4. 0



Kategoria Trening


Dane z trasy:
Dystans:14.64 km
W czasie: 00:39 h
Ze średnią: 22.52 km/h
Max speed: 45.32 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 12.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Poniedziałek, 19 września 2016 · dodano: 20.09.2016 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:74.44 km
W czasie: 02:40 h
Ze średnią: 27.91 km/h
Max speed: 53.45 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 14.0
HR max: 177 ( 94%)
HR avg: 167 ( 89%)
Podjazdy: 652 m
Kalorie: 2501 kcal

Bikeatelier Gliwice - Finał w deszczu i chłodzie

Niedziela, 18 września 2016 · dodano: 20.09.2016 | Komentarze 0

Gleba na chyba 20km i obity bark i żebra że już myślałem że to zawał :D, ale walczyłem do końca i zająłem 4 mieksce za zawodowcami. W generalce z 7 awansowałem na 4, ale gdyby nie zawodowcy to bym był 3.
Kilka słów z trasy.
Z mojego licznika wyszło niemal 75km walki w bardzo szybkim tempie, w deszczu, po błocie i śliskich korzeniach i w temperaturze, która z zacnych +18st, spadła do całych 13st !.

Początek bardzo szybki bo już na pierwszym asfaltowym zjeździe prędkość dochodziła do 50lm/h, potem szybki wiraż i wpadamy na szutry ale tam już jakieś 40km/h ... w terenie !. Trawa śliska, miejscami błoto, ale grupa nie zwalnia, ale powoli się rozrywa. W pewnym momencie jedziemy jakimś mostkiem i trzeba przyhamować aby nie zrobić kraksy, potem wpadamy w las a tam po chwili kolejne niespodzianki w postaci bardzo śliskich drewnianych kładek, dosłownie na jeden rower i głębokie wyrwy po bokach zarośnięte wysoką trawą (kilka osób w to wpadło ... nie zazdroszczę). Pierwsze 20km śmignęło tak szybko, że nawet nie zauważyłem. W tych warunkach nie trudno o upadek i tak gdzieś przed 30km, przy około 30km/h na zakręcie w lesie, podcięło mi przednie koło i runąłem z całym impetem na lewą stronę, przyjmując całą siłę na bark i żebra ... zdążyłem tylko przeklnąć :).
Piłkarz w takiej sytuacji zwijałby się z bólu i zszedł z boiska, ale ja zebrałem się, chwyciłem rower i ruszyłem dalej walcząc i goniąc rywali. Było ciężko bo z każdym oddechem i dziurą w podłożu czułem potęgujący ból. Do celu było jeszcze bardzo daleko, ale udało się dogonić ucieczkę i przez kolejne kilkanaście kilometrów próbowałem trochę odpocząć i odzyskać siły. Tempo momentami było bardzo wysokie i ledwo dawałem radę je utrzymać, ale w końcu rywale trochę osłabli, więc zacząłem przesuwać się na przód. Akurat trafiliśmy na jakiś tłuczeń, chyba po starym torowisku. Normalnie każdy, który jechał w grupie miał z tym problem, ale mimo to utrzymywaliśmy prędkość do 30km/h.

To był dobry moment do wyprzedzania gdzie zyskałem dwie pozycje bo potem znów zaczęły się podjazdy i kilka osób uciekło jednak nie na długo i grupa znów się połączyła i jadąc jakimiś polami i szutrami pędziliśmy co chwilę zmieniając się. Grupa z czasem porwała się na mniejsze, ale ja zostałem w pierwszej, czteroosobowej, która też się podzieliła i razem ze znajomym z M3 dalej sami walczyliśmy. Mówił, że musimy razem dojechać do mety, jednak na jednym dłuższym podjazdów, kręcąc swoim tempem, zostawiłem go w tyle, ale nie liczyłem na to, że się uda uciec.
Jednak jadąc i oglądając się co jakiś czas rywal był coraz dalej z tyłu, aż w końcu znikł z pola widzenia. Jednak przede mną było jeszcze ponad 30km samotnej walki. Kilometry wolno mijały, ale kręcić trzeba było, nikogo nie widziałem za sobą a tym bardziej przed. W pewnym momencie z długiego asfaltu gdzie trzeba było jechać pod wiatr lub walczyć z bocznymi podmuchami, znaki skierowały mnie na torowisko, ale z początku nie widziałem w tym nic nadzwyczajnego, jednak po kilku kilometrach gdy znów wjechałem na ten tłuczeń co opisywałem wcześniej to miałem obawy czy gdzieś po drodze nie przegapiłem rozjazdu, zwłaszcza, że mijałem same strzałki obrócone tyłem, wskazujące jazdę z początku trasy.

Nie było to miłe bo tyle walki co się włożyło w tą pozycję pójdzie na marne, więc postanowiłem jechać dalej, przynajmniej doprowadzi mnie to do startu, ale nagle zobaczyłem strzałkę w swoim kierunku !, ależ ulga ufff. Obejrzałem się do tyłu, nikogo nie ma, ale w oddali migała mi jakaś sylwetka rowerzysty. Jednak jak go dogoniłem to okazał się nim być jakiś wycieczkowicz. Potem strzałek było kilka i wiedziałem, że jadę dobrze, chociaż bardziej pomocne w orientacji były rozwieszone gdzieniegdzie taśmy. Był chyba 52km samotnej jazdy i w oddali zobaczyłem kogoś w czerwonym stroju, myślę ... pewnie znów Zoń i znów przyklei się do koła i będzie się holował. Jechałem resztką sił, ale coraz bardziej zbliżałem się do niego.

Zajęło mi to trochę i dopiero koło 65km po ostatnim bufecie udało się go dogonić. Okazało się, że to Tomek Dygacz ... o.0, nie wiem czy odpuścił, czy miał jakiś defekt, ale jak go wyprzedzałem to powiedział ... 70km jazdy po polach ... ja tylko mu potwierdziłem, że też tego to się nie spodziewałem i ruszyłem przed siebie. Oglądałem się co chwilę, ale nie gonił, więc skupiłem się na tym, aby utrzymać zyskaną pozycję. No powiem, że było to cholernie trudne, bo teren był interwałowy a wiatr nie ułatwiał jazdy.
Na liczniku pojawiło się 70km, ale nie liczyłem, że za 2,5km będzie meta, bo ostatni bufet zamiast na 61km był dopiero po 63km, wiec psychicznie przygotowałem się na ekstra kilometry. Pokazał się 72km a ja jadę jakimś zasranym lasem i jeszcze się wspinam pod jakieś wzniesienie !... meto! gdzie jesteś ! ... znów jakieś bezludzie a na liczniku 73km. Czuję, że jadę na granicy przytomności bo obraz przed oczami robił się niewyraźny, nie umiałem się skoncentrować, nawet nie wiedziałem gdzie jestem i nagle ... cywilizacja ... paru hopków kieruje do mety, zjeżdżają niedobitki z najkrótszego dystansu i tu już nie można odpuszczać. Jeszcze kilka zakrętów i wpadam na otwartą przestrzeń, po obu stronach barierki z jakimiś reklamami. to już meta, próbuje stanąć na pedały ale to niesteyt niewykonalne i znów siadam, nie oglądam się bo to nie ma znaczenia ... wpadam na metę szczęśliwy, że to już koniec tego koszmaru. Ledwo trzymam się na nogach ale nie padam, tylko prostuje się, jednak odzywa się chyba skutek upadku i ból w barku, na piersi i pod pachą ... nie wiedziałem, czy to serce czy potłuczenia. Wynik mnie nie interesuje tylko odpoczynek i nawodnienie, które uzupełniam arbuzami, pomarańczami i samą wodą.

Drużyna przyjeżdża dosyć szybko, więc można pogadać o trasie i wynikach. Te przychodzą z opóźnieniem na telefon. Nieoficjalnie 4 miejsce w M3 i 10 Open Pro. Kurcze, ale ogień był, skoro tak dobrze zwłaszcza, że przyjechali dobrzy zawodnicy z JBG-2. Ostatecznie udało się utrzymać tą pozycję, oraz w całej klasyfikacji generalnej awansować z siódmego miejsca, również na czwarte :) ... ehhh te czwarte, najgorsze jakie może być :)

Dodatkowe dane z trasy:
Max podjazd - 17%
Suma podjazdów - 20.7km
Max zjazd - 9%
Suma zjazdów - 22.61km

Strefy pulsu:
1. 0% - 0:00:00 (60-70%)
2. 0% - 0:00:40 (70-80%)
3. 52% - 1:23:33 (80-90%)
4. 47% - 1:16:01 (90-100%)




Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:14.63 km
W czasie: 00:39 h
Ze średnią: 22.51 km/h
Max speed: 42.69 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 17.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Sobota, 17 września 2016 · dodano: 17.09.2016 | Komentarze 0

Deszcz do i po
Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:42.53 km
W czasie: 01:22 h
Ze średnią: 31.12 km/h
Max speed: 46.44 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 20.0
HR max: 145 ( 77%)
HR avg: 128 ( 68%)
Podjazdy: 132 m
Kalorie: 838 kcal

Lekki trening

Sobota, 17 września 2016 · dodano: 17.09.2016 | Komentarze 0

Napęd umarł, 6-7-8-9  zajechane, mocniejsze depnięcie i młynek na kasecie ...

Strefy:
1. 66% - 0:54:34
2. 33% - 0:27:03
3. 0
4. 0


Kategoria Trening


Dane z trasy:
Dystans:55.81 km
W czasie: 01:42 h
Ze średnią: 32.83 km/h
Max speed: 61.74 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 27.0
HR max: 160 ( 85%)
HR avg: 132 ( 70%)
Podjazdy: 250 m
Kalorie: 1087 kcal

Trening

Czwartek, 15 września 2016 · dodano: 17.09.2016 | Komentarze 0

Napęd umiera, 7-8-9 zajechane. Zmówiona kaseta 11-25 + łańcuch. Nowy komplet bo stary ma już zrobione z 8tys.

Strefy:
1: 44% - 0:44:49
2. 50% - 0:51:26
3. 3% - 0:03:22
4. 0


Kategoria Trening


Dane z trasy:
Dystans:14.60 km
W czasie: 00:38 h
Ze średnią: 23.05 km/h
Max speed: 54.20 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 27.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Czwartek, 15 września 2016 · dodano: 17.09.2016 | Komentarze 0

Napęd umiera ...
Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:15.61 km
W czasie: 00:46 h
Ze średnią: 20.36 km/h
Max speed: 52.33 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 26.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Środa, 14 września 2016 · dodano: 14.09.2016 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:56.10 km
W czasie: 01:44 h
Ze średnią: 32.37 km/h
Max speed: 67.14 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 30.0
HR max: 160 ( 85%)
HR avg: 136 ( 72%)
Podjazdy: 249 m
Kalorie: 1160 kcal

Mocny trening

Wtorek, 13 września 2016 · dodano: 13.09.2016 | Komentarze 0

W sumie to taki rozjazd po niedzielnym maratonie.


Strefy:
1. 34% - 0:34:47
2. 55% - 0:57:29
3. 9% - 0:09:17
4. 0





Kategoria Trening