Tajne / Poufne
BikeBlog PaVLo z pięknego miasta Dąbrowa Górnicza. Przejechałem od 2010 roku 142446.81 kilometrów w tym 7747.58 w terenie. Śmigam z dużo większą średnią niż 25.74 km/h i budzę tym respekt :D.Więcej o mnie TUTAJ.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad2 - 0
- 2024, Październik8 - 0
- 2024, Wrzesień16 - 0
- 2024, Sierpień15 - 0
- 2024, Lipiec17 - 0
- 2024, Czerwiec15 - 0
- 2024, Maj16 - 0
- 2024, Kwiecień20 - 0
- 2024, Marzec24 - 0
- 2024, Luty16 - 0
- 2024, Styczeń17 - 0
- 2023, Grudzień18 - 0
- 2023, Listopad11 - 0
- 2023, Październik3 - 0
- 2023, Wrzesień23 - 0
- 2023, Sierpień16 - 0
- 2023, Lipiec21 - 0
- 2023, Czerwiec16 - 0
- 2023, Maj18 - 0
- 2023, Kwiecień19 - 0
- 2023, Marzec12 - 0
- 2023, Luty10 - 0
- 2023, Styczeń17 - 0
- 2022, Grudzień18 - 0
- 2022, Listopad6 - 0
- 2022, Październik20 - 0
- 2022, Wrzesień17 - 0
- 2022, Sierpień17 - 0
- 2022, Lipiec18 - 0
- 2022, Czerwiec26 - 0
- 2022, Maj20 - 0
- 2022, Kwiecień17 - 0
- 2022, Marzec34 - 0
- 2022, Luty17 - 0
- 2022, Styczeń18 - 0
- 2021, Grudzień8 - 0
- 2021, Listopad2 - 0
- 2021, Październik12 - 0
- 2021, Wrzesień23 - 0
- 2021, Sierpień17 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec22 - 0
- 2021, Maj26 - 0
- 2021, Kwiecień18 - 0
- 2021, Marzec17 - 0
- 2021, Luty14 - 0
- 2021, Styczeń17 - 0
- 2020, Grudzień12 - 0
- 2020, Listopad5 - 0
- 2020, Październik11 - 0
- 2020, Wrzesień18 - 0
- 2020, Sierpień16 - 0
- 2020, Lipiec20 - 0
- 2020, Czerwiec19 - 0
- 2020, Maj18 - 0
- 2020, Kwiecień20 - 0
- 2020, Marzec48 - 0
- 2020, Luty54 - 0
- 2020, Styczeń45 - 0
- 2019, Grudzień38 - 0
- 2019, Listopad42 - 0
- 2019, Październik34 - 0
- 2019, Wrzesień31 - 0
- 2019, Sierpień52 - 0
- 2019, Lipiec23 - 0
- 2019, Czerwiec21 - 0
- 2019, Maj44 - 0
- 2019, Kwiecień37 - 0
- 2019, Marzec51 - 0
- 2019, Luty37 - 0
- 2019, Styczeń39 - 0
- 2018, Grudzień38 - 0
- 2018, Listopad34 - 0
- 2018, Październik31 - 0
- 2018, Wrzesień36 - 0
- 2018, Sierpień40 - 0
- 2018, Lipiec33 - 0
- 2018, Czerwiec33 - 0
- 2018, Maj38 - 0
- 2018, Kwiecień33 - 7
- 2018, Marzec40 - 0
- 2018, Luty34 - 0
- 2018, Styczeń42 - 3
- 2017, Grudzień23 - 0
- 2017, Listopad21 - 0
- 2017, Październik10 - 0
- 2017, Wrzesień28 - 0
- 2017, Sierpień38 - 0
- 2017, Lipiec34 - 3
- 2017, Czerwiec32 - 7
- 2017, Maj35 - 4
- 2017, Kwiecień36 - 0
- 2017, Marzec38 - 2
- 2017, Luty36 - 0
- 2017, Styczeń39 - 0
- 2016, Grudzień36 - 0
- 2016, Listopad21 - 0
- 2016, Październik26 - 2
- 2016, Wrzesień35 - 11
- 2016, Sierpień37 - 8
- 2016, Lipiec30 - 4
- 2016, Czerwiec35 - 3
- 2016, Maj37 - 2
- 2016, Kwiecień36 - 5
- 2016, Marzec38 - 6
- 2016, Luty40 - 0
- 2016, Styczeń32 - 2
- 2015, Grudzień23 - 0
- 2015, Listopad25 - 17
- 2015, Październik29 - 4
- 2015, Wrzesień37 - 8
- 2015, Sierpień32 - 4
- 2015, Lipiec41 - 2
- 2015, Czerwiec33 - 2
- 2015, Maj40 - 0
- 2015, Kwiecień39 - 3
- 2015, Marzec34 - 0
- 2015, Luty36 - 0
- 2015, Styczeń35 - 0
- 2014, Grudzień28 - 2
- 2014, Listopad23 - 0
- 2014, Październik31 - 1
- 2014, Wrzesień32 - 3
- 2014, Sierpień28 - 1
- 2014, Lipiec42 - 0
- 2014, Czerwiec34 - 5
- 2014, Maj38 - 16
- 2014, Kwiecień30 - 8
- 2014, Marzec35 - 2
- 2014, Luty38 - 3
- 2014, Styczeń28 - 9
- 2013, Grudzień27 - 4
- 2013, Listopad24 - 2
- 2013, Październik31 - 4
- 2013, Wrzesień31 - 12
- 2013, Sierpień31 - 8
- 2013, Lipiec42 - 3
- 2013, Czerwiec37 - 6
- 2013, Maj38 - 4
- 2013, Kwiecień36 - 10
- 2013, Marzec39 - 12
- 2013, Luty28 - 5
- 2013, Styczeń15 - 4
- 2012, Grudzień19 - 3
- 2012, Listopad21 - 0
- 2012, Październik24 - 0
- 2012, Wrzesień35 - 3
- 2012, Sierpień36 - 0
- 2012, Lipiec29 - 2
- 2012, Czerwiec31 - 2
- 2012, Maj34 - 0
- 2012, Kwiecień33 - 0
- 2012, Marzec32 - 7
- 2012, Luty22 - 2
- 2012, Styczeń22 - 8
- 2011, Grudzień17 - 5
- 2011, Listopad23 - 2
- 2011, Październik21 - 2
- 2011, Wrzesień30 - 0
- 2011, Sierpień23 - 8
- 2011, Lipiec26 - 2
- 2011, Czerwiec32 - 6
- 2011, Maj29 - 6
- 2011, Kwiecień32 - 2
- 2011, Marzec36 - 0
- 2011, Luty13 - 0
- 2011, Styczeń16 - 4
- 2010, Grudzień7 - 4
- 2010, Listopad28 - 0
- 2010, Październik28 - 4
- 2010, Wrzesień32 - 0
- 2010, Sierpień33 - 19
- 2010, Lipiec40 - 8
- 2010, Czerwiec36 - 9
- 2010, Maj39 - 28
- 2010, Kwiecień36 - 15
- 2010, Marzec35 - 19
- 2010, Luty26 - 3
- 2010, Styczeń28 - 6
Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2013
Dystans całkowity: | 923.34 km (w terenie 184.79 km; 20.01%) |
Czas w ruchu: | 37:33 |
Średnia prędkość: | 24.59 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.30 km/h |
Suma podjazdów: | 3060 m |
Liczba aktywności: | 31 |
Średnio na aktywność: | 29.79 km i 1h 12m |
Więcej statystyk |
Dane z trasy:
Dystans:12.09 km
W czasie: 00:37 h
Ze średnią: 19.61 km/h
Max speed: 46.46 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 1.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Bike: Kellys Magnus
Praca
Poniedziałek, 30 września 2013 · dodano: 01.10.2013 | Komentarze 0
Kategoria Praca
Dane z trasy:
Dystans:34.01 km
W czasie: 01:10 h
Ze średnią: 29.15 km/h
Max speed: 47.60 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 12.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Bike: Cube Reaction
Rozjazd
Poniedziałek, 30 września 2013 · dodano: 30.09.2013 | Komentarze 0
Miał być trening a wyszedł rozjazd w tym huraganowym wietrze ... Kategoria Trening
Dane z trasy:
Dystans:43.17 km
W czasie: 01:42 h
Ze średnią: 25.39 km/h
Max speed: 77.30 km/h
W terenie: 43.17 km
Temperatura: 7.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: 1200 m
Kalorie: kcal
Bike: Cube Reaction
Bike Maraton Świeradów Zdrój - FINAŁ
Sobota, 28 września 2013 · dodano: 29.09.2013 | Komentarze 5
Nie ma to jak pobudka rano o 2:45 i pakowanie gratów i sprzętu a potem śniadanie. Temperatura też nie rozpieszczała, całe +3st a na autach gruba warstwa rosy, ale ja i tak w krótkich spodenkach i bluzie pobiegłem po auto :).Szybkie śniadanie po spakowaniu i rura do Mariusza Gajak, kilka minut i byliśmy gotowi jechać po Grześka Smaczyńskiego. Grzesiek był już gotów, więc po małych manewrach bagażnikami wrzuciliśmy kolejnego 29er-a na dach. Ostatni do zabrania był Pan Prezes, który stanął na wysokości zadania i w chwili podjechania już robił pierwszą ciężką rozgrzewkę przed maratonem z torbami i bagażnikiem na plecach.
Wybiła godzina 5 a do celu mieliśmy około cztery godziny jazdy. Po przebiciu się przez Chorzów wbiliśmy na A4 i od teraz można było przyspieszyć. Po drodze zrobiliśmy kilka krótkich postojów i na miejsce zajechaliśmy po 9. Pogoda była wyśmienita, chociaż temperatura + ~5st nie była zbyt przyjazna.
Wizyta w biurze zawodów i rozpakowanie oraz przebranie się trochę nam zajęło i na rozgrzewkę nie zostało zbyt wiele czasu, a dokładnie to zrobiłem jej całe 4 minuty i koło 10:45 wjechałem do pierwszego sektora, chłopaki byli nieco dalej w sektorach. Na starcie pojawił się cała czołówka co zapowiadało mocny wyścig. Start o 11 i wszyscy z pierwszego sektora poszli jak wystrzeleni z katapulty, więc nie mogłem być gorszy i równie mocno kręciłem, ale z wyczuciem, aby nie spalić się po pierwszych podjazdach, więc przepuszczałem co bardziej ambitnych. Podjazdu było prawie 10km, jechało mi się ciężko, ale równo i powoli doganiałem ucieczki. Na końcu podjazdu zrobiła się grupka 5 zawodników, ja postanowiłem trzymać się na końcu i nieco odpocząć. Grupa w końcu zaczęła się dzielić na dwie części, więc nie mogłem dopuścić aby zostać w drugiej i przyspieszyłem.
Wyścig był w szaleńczym tempie bo ta trasa jest do tego stworzona, więc pierwsze 20km pękło w niecałą godzinę. Cały czas była nas trójka, ale zaczął się szutrowy podjazd a rywale byli mocni, jednak koło 23km postanowiłem zaatakować i na szutrowym podjeździe robiłem coraz większą przewagę, był to moment przed słynnym podjazdem pod Samolot, który wydawał się nie kończyć. Oglądałem się i rywale byli dość blisko, ale powoli się oddalali gdyż pod sam koniec, podjazd był mocniejszy a ja nie zwalniałem. Po podjeździe było trochę płaskiego odcinka i kontrolując sytuację jechałem cały czas mocno. Potem zaczął się kręty szutrowy zjazd z kamiennymi odcinkami, na których sobie trochę poszalałem, aż ledwo wyrabiałem się na zakrętach i do 27km, gdzie był kolejny asfaltowy podjazd i bufet wyrobiłem sobie dość bezpieczną przewagę. W bidonie koło 1/2 napoju, więc nie było sensu w tych warunkach zatrzymywać się i tylko skorzystałem z dwóch kubeczków wody i pognałem dalej, oglądając się i sprawdzając jaką mam przewagę.
Był to podjazd i przewaga nie była zbyt duża (~100 metrów). Przed sobą widziałem dwóch mocnych zawodników. Każdy walczył sam z przeciwnym wiatrem i lekkim, ale męczącym i bardzo długim krętym podjazdem. Dogonienie ich nie było łatwe bo znów był asfaltowy podjazd, raz mi uciekali a raz ja ich doganiałem, aż w końcu przed ostatnim bufetem, przegoniłem obu i pognałem asfaltem mocno w dół. Prędkości był zacne a droga kręta i nie wiadomo co czekać mogło za zakrętem, ale czułem, że pogoń jest blisko, więc nie zwalniałem i aż do starej drogi Izerskiej prowadziłem.
Tutaj zrobił się korek ludzi z mini, którzy zamiast próbować jechać to woleli prowadzić rowery i musiałem się w końcu zatrzymać i zbiec z rowerem, kosztowało mnie to stratę pozycji, ale na szczęście tylko na kilka metrów, akurat przed wąskim, bardzo krętym i szybkim singlem, gdzie znów trafiłem na jednego zawodnika z mini i kolejny raz straciłem pozycję, ale na szczęście chwilowo i dalej mocno pognałem w dół do mety walcząc ze sobą i zawodnikiem RMF za plecami.
Na mecie dorwała mnie jeszcze TV i musiałem udzielić krótkiego wywiadu, ja to mam szczęście :D. Czekam na relację i zarzucę linkiem, aby sprawdził co ja tam nagadałem :).
Po odpoczynku sprawdziłem wynik i ku mojemu zdziwieniu udało się uzyskać kolejny rewelacyjny wynik, 12 Open Mega i 4 w M3, który nie zmienił się do końca i o 15 wyszedłem na dekorację.
Bike Maraton, Świeradó-Zdrój 2013, Dekoracja Mega M3© PaVLo
Jeszcze przed dekoracją padł pomysł aby przejechać się na niedaleki "Single Track", więc po mojej dekoracji udaliśmy się do kolegi Adama Paczuski i pojechaliśmy początkiem trasy wyścigu, wspinając się kolejny raz pod strome asfalty aż dotarliśmy do dużej tablicy informacyjnej.
Świeradów-Zdrój, Single Track - Zajecznik© PaVLo
Świeradów-Zdrój, Single Track, Zajęcznik© PaVLo
Singiel rewelacyjny i bardzo szybki z wąskimi zakrętami między drzewami, mnóstwem "hopek" i paru kałuż. Nie obyło się też bez ostrych podjazdów do kolejnych odcinków i kolejnych wrażeń z pokonywania tej rewelacyjnej pętli. singiel miał długość około 8km, ale pokonanie go wraz z podjazdami zajął nam lekko 25 minut bo drugą część jechaliśmy wolniej aby nacieszyć się całym odcinkiem :). Porobiliśmy też na koniec parę zdjęć
Świeradów Zdrój, niedaleko Single Track Zajęcznik© PaVLo
i udaliśmy się do auta i potem w części przebrani do Daniela z żoną, którzy nocowali 100 metrów od hotelu Interferie, gdzie o 19 odbył się finał całej imprezy.
Liczyłem po cichu, że uda się wskoczyć do 5 w generalce, ale zabrakło ledwo 39punktów i w sumie kilku startów gdzie mogłem je nadrobić, jednak i tak jestem bardzo zadowolony bo nie spodziewałem się, że uda mi się zrobić w Bike Maraton kolejnej generalki i ostatecznie zająłem 7 miejsce w M3.
Bike Maraton 2013, Świeradów-Zdrój Finał, Generalka M3 Mega© PaVLo
Do domu wróciliśmy koło 4, droga była męcząca i prawie usypiałem za kółkiem, do tego jeszcze mocne mgły na A4.
Kategoria Zawody
Dane z trasy:
Dystans:12.24 km
W czasie: 00:36 h
Ze średnią: 20.40 km/h
Max speed: 46.73 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 11.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Bike: Kellys Magnus
Praca
Czwartek, 26 września 2013 · dodano: 29.09.2013 | Komentarze 0
Kategoria Praca
Dane z trasy:
Dystans:46.66 km
W czasie: 01:35 h
Ze średnią: 29.47 km/h
Max speed: 45.56 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 10.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Bike: Cube Reaction
Trening
Czwartek, 26 września 2013 · dodano: 26.09.2013 | Komentarze 0
No i niestety trening znów na zimówce (po opadach) a miałem plan sprawdzenia sprzętu po błotnistej i gliniastej Istebnej a tak, może jutro uda się zrobić jakieś kółko i potem do pracy ... . Dzisiaj znów wiało a na koniec kropiło, więc natak ciężkim sprzęcie w i takich warunkach nie dałem rady lepiej pojechać. Kategoria Trening
Dane z trasy:
Dystans:12.18 km
W czasie: 00:35 h
Ze średnią: 20.88 km/h
Max speed: 51.06 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 14.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Bike: Kellys Magnus
Praca
Środa, 25 września 2013 · dodano: 26.09.2013 | Komentarze 0
Kategoria Praca
Dane z trasy:
Dystans:46.76 km
W czasie: 01:36 h
Ze średnią: 29.22 km/h
Max speed: 49.80 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 16.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Bike: Kellys Magnus
Trening
Wtorek, 24 września 2013 · dodano: 24.09.2013 | Komentarze 0
Znów na zimówce bo główny sprzęt był jeszcze nie gotowy. Pogoda nie rozpieszcza i kolejny bardzo wietrzny dzień ... Kategoria Trening
Dane z trasy:
Dystans:30.82 km
W czasie: 01:05 h
Ze średnią: 28.45 km/h
Max speed: 39.33 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 13.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Bike: Kellys Magnus
Rozjazd
Poniedziałek, 23 września 2013 · dodano: 23.09.2013 | Komentarze 0
Miał być trening po opadach na zimówce ale wyszedł szybki rozjazd z powodu sporych opadów i porywistego wiatru ... Kategoria Trening
Dane z trasy:
Dystans:12.00 km
W czasie: 00:38 h
Ze średnią: 18.95 km/h
Max speed: 47.95 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 16.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Bike: Kellys Magnus
Praca
Poniedziałek, 23 września 2013 · dodano: 23.09.2013 | Komentarze 0
powrót w deszczu lub ulewie Kategoria Praca
Dane z trasy:
Dystans:56.15 km
W czasie: 03:19 h
Ze średnią: 16.93 km/h
Max speed: 68.34 km/h
W terenie: 56.15 km
Temperatura: 11.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: 1860 m
Kalorie: kcal
Bike: Cube Reaction
Powerade Volvo MTB Marathon - Istebna (FINAŁ)
Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 0
Dziś już nie mam sił aby coś napisać, bo parę minut temu przerwałem przegląd roweru. Cztery godziny walki z pierdołami a do końca jeszcze trochę prac aby przywrócić sprawność po kolejnej błotnej rzezi jaką zafundował finał w Istebnej :).Trasa od kilku lat jest niezmienna, jednak tym razem Org. postanowił wprowadzić kilka ułatwień z powodu opadów jakie trwały w Istebnej od kilku dni a które bardzo rozmiękczyły podłoże robią jedno wielkie bagno z ostatnich kilku kilometrów przed metą.
Do godziny 10 cały czas padał deszcz z różną intensywnością, na szczęście przestał z chwilą startu dystansu Giga i potem robiło się coraz przyjemniej i cieplej, jednak nie na tyle aby pojechać na krótko, więc ubrałem dodatkowo nogawki i rękawki oraz kamizelkę. Po starcie jechaliśmy dobre 5km asfaltami a czołówka niechętnie garnęła się do przyspieszenia, więc można było podziwiać okolicę do chwili aż zaczęły się podjazdy i wjazd w teren. Pierwszy kontakt z górskimi szlakami zapowiadał ciężką walkę z przyczepnością i oszczędnością hamulców. Błotem było to ciężko nazwać gdyż jak się przylepiło do roweru i opon to nie chciało odlecieć ... glina ... nikt tego nie lubi bo bardzo szybko zakleja napęd i potrafi zrujnować klocki hamulcowe.
No i niestety napęd wytrzymał niespełna 10km, potem zaczęła się walka z zaciąganiem łańcucha na podjazdach. To co się dało to próbowałem podjeżdżać ze środkowego blatu, między innymi wjazd na Gańczorkę, Tyniok oraz podjazd i sam wjazd na Ochodzite.
Powerade Marathon - Wjazd na Ochodzite© PaVLo
Było to bardzo męczące dla nóg i dość ryzykowne dla łańcucha, który mógł w każdej chwili pęknąć pod takim obciążeniem, ale ostatecznie dałem radę i po wjeździe czekał już tylko zjazd, najpierw po paru skałkach, korzeniach i między krzakami, aż łąkami, gdzie można było lekko osiągnąć 60km/h. Na jednym takim zjeździe miałem niegroźny upadek gdy przednie koło wpadło mi w "zygzakowate" koleiny i wyrzuciło mnie na prawą stronę kładąc na mokrej trawie. Po tym upadku szybko się pozbierałem i jak ruszyłem dalej to zobaczyłem, że prawa klamka jest wykrzywiona do góry, zatrzymałem się i trochę ją podprostowałem, na szczęście mam jeszcze hamulce BB7 ze zwykłą klamką, bo przy hydraulikach było by po zabawie.
Niestety, ale z takim zakresem przełożeń jakie miałem do dyspozycji (z przodu średni i duży blat a z tyłu przeskakująca 8 i 9) nie byłem w stanie podjechać najcięższych górek i asfaltów, więc traciłem czasem kilka pozycji, jednak jak tylko lekko się wypłaszczyło to od razu wskakiwałem na rower i kręciłem. Często na błocie czułem, że koło z tyłu traci przyczepność na glinie i błocie ale walczyłem do końca aż nie było wyjścia i trzeba było zejść i podejść lub podbiec jakiś odcinek. Trudne asfaltowe podjazdy były po Czeskiej stronie, ale nie na tyle abym rezygnował z ich podjazdu i jadąc zygzakiem jakoś się na nie wdrapywałem mimo, że czułem dodatkowe kilogramy na rowerze :). Błota było bardzo dużo, ale mimo tego klocki prawie nie ucierpiały dzięki czemu nie musiałem sie zatrzymywać aby je podkręcić i miałem czym się asekurować na zjazdach.
Na ~45km był ostatni bufet gdzie dotankowałem bidon i pognałem ile sił w nogach, rozrzucając glinę i błoto z opon bo zaczęły się fajne szutry i asfalty, to był ten zmieniony odcinek, bo właściwy był zalany błotem i org chciał chyba nam oszczędzić na koniec sezonu nurkowanie po kolana :). Kaseta nieco się oczyściła i miałem już do dyspozycji ósmą koronkę (9 zaklejona), więc mogłem na zjazdach szybko jechać i już nie tracić pozycji. Kilometr przed metą zafundowano nam jeszcze fajny zjazd po korzeniach, które pokonałem bez problemu a wiem, że zawodnicy mieli tu problemy oraz drewniane schody z bardzo ostrymi stopniami przed którymi aż zwolniłem aby ocenić czy warto je przejechać czy sprowadzić rower, ale wygrała pierwsza opcja, potem to już żwirowe ścieżki jeden mostek i trochę pokręcony odcinek do mety.
Do mety dotarłem po 3 godzinach i 19 minutach ostatecznie zajmując 30 miejsce Open Mega i 12 w M3. Jestem z tego zadowolony jak na takie problemy z napędem.
Długo też nie było na www, wyników klasyfikacji generalnej, ale wiedziałem ,ze ciężko będzie obronić 5 pozycję i niestety w końcowej klasyfikacji spadłem na 7 pozycję. Na pewno w lepszych warunkach pojechałbym jeszcze lepiej, ale nie jest źle, bo to mój najlepszy wynik od czasu startów w Powerade Volvo MTB Marathon.
Na pocieszenie zająłem pierwsze miejsce w TOP5 M3 klasyfikacji górskiej, ale niestety nie było ona dekorowana.
Kategoria Zawody