Tajne / Poufne

avatar BikeBlog PaVLo z pięknego miasta Dąbrowa Górnicza. Przejechałem od 2010 roku 142446.81 kilometrów w tym 7747.58 w terenie. Śmigam z dużo większą średnią niż 25.74 km/h i budzę tym respekt :D.
Więcej o mnie TUTAJ.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pawelm4.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2010

Dystans całkowity:912.33 km (w terenie 55.00 km; 6.03%)
Czas w ruchu:36:04
Średnia prędkość:25.15 km/h
Maksymalna prędkość:60.94 km/h
Suma podjazdów:41800 m
Liczba aktywności:36
Średnio na aktywność:25.34 km i 1h 01m
Więcej statystyk
Dane z trasy:
Dystans:50.13 km
W czasie: 01:38 h
Ze średnią: 30.69 km/h
Max speed: 55.62 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 25.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: 3600 m
Kalorie: kcal

Interwały i złe samopoczucie

Poniedziałek, 7 czerwca 2010 · dodano: 07.06.2010 | Komentarze 0

Od rana ból żołądka i głowy, coś musiało mi wczoraj zaszkodzić i podejrzewam "pastę rybną" :/. Długo wahałem się nad wyjazdem bo nie wiedziałem czy dam radę dzisiaj pojeździć. Ale dobra pogoda wygrała i pojechałem. Pierwszy podjazd, który "normalnie" pokonuje z prędkością 35-40 km/h dzisiaj sprawiał mi problemy i ledwo wycisnąłem 25 km/h. Dalej było już lepiej bo miałem wiatr w plecy i tak aż do końca Pogorii 4. Interwały to ciągła walka z mocnym przeciwnym wiatrem i chwilowymi bólami żołądka :/. Powrót też pod wiatr, ale już bez słońca.
Kategoria Trening


Dane z trasy:
Dystans:60.70 km
W czasie: 02:27 h
Ze średnią: 24.78 km/h
Max speed: 59.75 km/h
W terenie: 55.00 km
Temperatura: 25.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bike Maraton - Polanica Zdrój 05.05.2010

Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 05.06.2010 | Komentarze 7

Polanica Zdrój to raczej szybki wyścig z kilkoma mocniejszymi podjazdami i kilkoma technicznymi zjazdami oraz masą mniej wymagających.

Po raz kolejny przyszło mi startować z pierwszego sektora gdzie czas nie jest liczony indywidualnie a od pierwszego zawodnika, który wjedzie na czujnik, więc ważne jest aby być jak najbliżej z przodu i szybko wystartować. Pierwsze założenie wyszło w 70%, drugie powiedzmy, że na 60% bo trafiłem przed sobą na niezbyt ruchliwych zawodników. Pierwszy kilometr czy dwa, to długi podjazd po kamienistej a potem asfaltowej drodze, dalej to już szutry i kamienie i błoto, czyli prawdziwe ściganie :). Pogoda dopisała i to bardzo, momentami robiło się gorąco a co za tym idzie szło sporo napoju, więc na każdym bufecie zatrzymywałem się na chwilę aby napić się Enervita z kubeczka lub uzupełnić bidon. Z daleka widziałem uciekającą czołówkę no i ich zgubiłem, ale po kilkunastu kilometrach dogoniłem i udało mi się paru wyprzedzić chociaż nie było to łatwe bo były odcinki z mnóstwem "nieznanych" kałuż i dość niebezpiecznym błotem, jechałem tak z nimi parę kilometrów ale niestety byli za mocni, więc sobie odpuściłem i jechałem dalej swoim tempem co mi wcale tak bardzo nie wpłynęło na wynik końcowy. Moim zdaniem najcięższym odcinkiem był bardzo długi zjazd po drodze usianej kamieniami, gdzie prędkość w moim przypadku dochodziła do 50-paru km/h i nie szło usiąść bo tak trzęsło i trzeba było cały czas stać, co okropnie zmęczyło łydki i palce u rąk. Po tym zjeździe nie mogłem się pozbierać i kolejne kilka kilometrów szły mi bardzo ciężko, ale w końcu odzyskałem siły na innym zjeździe i mogłem przyspieszyć. Na 40 kilometrze dystans Mega, łączył się z dystansem Haro (Mini) no i tutaj napotkałem sporo osób z tego dystansu, ale tylko z dwiema miałem lekki problem z wyprzedzeniem, bo nie zakumali co to znaczy "prawa wolna" i na styk przeleciałem obok ... . Końcówka trasy była dość trudna, był to długi zjazd po błotnistej ścieżce, no i niestety moje oponki nie lubią tego i raz się wyłożyłem, dobrze, że na drzewo bo bym pewnie jechał dalej w pozycji horyzontalnej :D. Czas na wyniki, które okazały się dla mnie zaskoczeniem:

Open MEGA 16/427
W kategorii M3 - 6/143 (w końcu na scenie przy wręczaniu nagród :) )

Rower po maratonie "Bike Maraton Polanica Zdrój 05.06.2010" © PaVLo

Numer 59 - 2010.06.05 Bike Maraton Polanica zdrój © PaVLo
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:5.33 km
W czasie: h
Ze średnią: km/h
Max speed: 0.00 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 20.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rozgrzewka przed wyścigiem

Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 05.06.2010 | Komentarze 0

Rozgrzewka
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:11.85 km
W czasie: 00:44 h
Ze średnią: 16.16 km/h
Max speed: 47.90 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 18.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: 440 m
Kalorie: kcal

Praca

Piątek, 4 czerwca 2010 · dodano: 04.06.2010 | Komentarze 0

Prawdopodobnie nad Polskę nadciągnęły jakieś anomalie pogodowe bo o godzinie 21 było 18st, coś niespotykanego ostatnio ...
Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:11.97 km
W czasie: 00:44 h
Ze średnią: 16.32 km/h
Max speed: 49.86 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 14.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: 440 m
Kalorie: kcal

Praca

Środa, 2 czerwca 2010 · dodano: 03.06.2010 | Komentarze 0

Ledwo dojechałem do pracy to zaczęło kropić ... czy jeszcze w tym roku doczekamy się chociaż tygodnia ze słońcem ??
Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:53.74 km
W czasie: 01:42 h
Ze średnią: 31.61 km/h
Max speed: 58.53 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 18.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: 4200 m
Kalorie: kcal

Interwały + sprint

Środa, 2 czerwca 2010 · dodano: 02.06.2010 | Komentarze 0

Nie miałem dzisiaj zbytnio ochoty na większy wysiłek, ale pogoda robiła się coraz lepsza a wizja kolejnego deszczowego dnia zadecydowała, że postanowiłem zrobić trasę interwałową mimo, że od początku mocno naciskałem i obawiałem się, że nie pójdzie mi na niej dobrze. Okazało się jednak, że nie było tak źle, noga w miarę podawała. W drodze powrotnej zauważyłem z daleka skręcającego bikera na jeden długi podjazd przed Jeziorem Przeczyckim, postanowiłem go pogonić, szybko zorientowałem się, że to mój brat. Dogoniłem go i droga powrotna to był już sprint ze zmianami. Na Pogorii 4 doczepił się do nas jeden kolarz, ale nie wytrzymał długo tempa 40-45km/h i dalej pojechaliśmy już sami, nadal zmieniając się co jakiś odcinek.
Kategoria Trening