Tajne / Poufne

avatar BikeBlog PaVLo z pięknego miasta Dąbrowa Górnicza. Przejechałem od 2010 roku 142446.81 kilometrów w tym 7747.58 w terenie. Śmigam z dużo większą średnią niż 25.74 km/h i budzę tym respekt :D.
Więcej o mnie TUTAJ.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pawelm4.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:1128.10 km (w terenie 107.10 km; 9.49%)
Czas w ruchu:44:24
Średnia prędkość:25.41 km/h
Maksymalna prędkość:78.30 km/h
Suma podjazdów:6027 m
Suma kalorii:28301 kcal
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:29.69 km i 1h 10m
Więcej statystyk
Dane z trasy:
Dystans:11.86 km
W czasie: 00:38 h
Ze średnią: 18.73 km/h
Max speed: 45.30 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 8.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Czwartek, 15 maja 2014 · dodano: 16.05.2014 | Komentarze 0

Do i z pracy w ulewie i całych +8st ... brrrrrrrrrr.
Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:52.65 km
W czasie: 01:43 h
Ze średnią: 30.67 km/h
Max speed: 78.30 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 13.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: 160 m
Kalorie: 1900 kcal

Trening

Czwartek, 15 maja 2014 · dodano: 15.05.2014 | Komentarze 0

Qźwa, w takim wietrze jechać prawie się nie dało a siłę włożoną w dzisiejszy trening można by porównać do przejechania z 80km ...

Zrzesztą po V-max widać ile można było pojechać z górki i z wiatrem w plecy :)
Kategoria Trening


Dane z trasy:
Dystans:11.70 km
W czasie: 00:40 h
Ze średnią: 17.55 km/h
Max speed: 45.40 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 9.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Środa, 14 maja 2014 · dodano: 15.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:11.83 km
W czasie: 00:40 h
Ze średnią: 17.75 km/h
Max speed: 46.82 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 9.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Wtorek, 13 maja 2014 · dodano: 14.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:44.52 km
W czasie: 01:24 h
Ze średnią: 31.80 km/h
Max speed: 45.45 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 15.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: 132 m
Kalorie: 1596 kcal

Trening

Wtorek, 13 maja 2014 · dodano: 13.05.2014 | Komentarze 0

Mocny trening pod mocny boczny i przeciwny wiatr, między ciemnymi chmurami w deszczem, ale na szczęście udało się docisnąć i nie zmoknać :)
Kategoria Trening


Dane z trasy:
Dystans:11.86 km
W czasie: 00:37 h
Ze średnią: 19.23 km/h
Max speed: 48.50 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 10.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Poniedziałek, 12 maja 2014 · dodano: 13.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:14.00 km
W czasie: 00:40 h
Ze średnią: 21.00 km/h
Max speed: 53.41 km/h
W terenie: 14.00 km
Temperatura: 15.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: 80 m
Kalorie: kcal

II Otwarte Mistrzostwa Cross-Country Ghostbikers o Puchar Prezydenta Miasta Będzina - XC Dorotka 2014 (aktualizacja 2014.05.15)

Niedziela, 11 maja 2014 · dodano: 11.05.2014 | Komentarze 3

Po wczorajszym wyczerpującym wyścigu w Zdzieszowicach czułem, że nogi jeszcze nie odpoczęły a pobudka o 7 rano dzisiaj niewiele w tym pomogła. Za oknem lekki przelotny deszcz i przebijające się przez chmury słońce i co najważniejsze w końcu temperatura +13st co zapowiadało jeszcze lepszą w kolejnych godzinach. Zjadłem śniadanie i cały czas myślałem, czy dam radę kolejny raz przejechać dzień po dniu mocny wyścig a jak wiadomo na XC jedyna słuszna strategia to pełen gaz od początku do końca. Jednak brat i Edytka postanowili pojechać i na miejscu podjąć decyzje o starcie w zależności od warunków więc i ja zebrałem rower i też pojechałem.

Góra Św. Doroty w Grodźcu (Będzin) jest mi na co dzień dobrze widoczna z okna i czasem pojadę tam, więc znam ją trochę :). Nie było sensu jednak jechać tam rowerami aby nie tracić energii i mieć jakieś schronienie na "wypadek", więc wrzuciliśmy rowery na auto i po 12 kilometrach byliśmy na miejscu i udało się podjechać dość blisko miejsc imprezy. Pozytywnie zaskoczyła mnie organizacja całej imprezy, która przypominała mi te największe. Po zrzuceniu rowerów pojechałem obejrzeć dokładnie miejsce startu i już jadąc pierwsze metry zobaczyłem, że obsada będzie bardzo mocna czyli szykował się wyścig na luzie bo miejsca na podium były podzielone między nich :).

Brat oczywiście zapomniał stroju i niestety nie wystartował ale oddał numerek koledze (przepisano dane), który akurat startował w Elicie. Była godzina 9 i nie wiadomo kiedy mieliśmy wystartować, na początek puszczano młodzików, juniorów (chłopcy i dziewczynki) po nich startowali coraz starsi zawodnicy. Widać było, że będzie to trwać bardzo długo, więc z klubowiczami robiliśmy różne warianty rozgrzewki. Oczywiście najlepsza to przejazd trasą wyścigu, która pokazała, że wyścig będzie bardzo niebezpieczny i to w suchych warunkach a nie chciałbym wiedzieć co by się działo po opadach. Początek to kawałek jazdy bezpośrednio obok Doroty a potem skręt w prawo i szybko w dół zaoranym polem gdzie prędkość będzie bardzo duża a na dole wpada się w jakieś sady owocowe gdzie były pierwsze single z dużą ilością ostrych zakrętów, dołów i hopek. Ja akurat lubię takie odcinki bo czuje się tam na prawdę dobrze. Z singli wypadało się na szutrowo-polną drogę, która prowadziła dołem, wokół Dorotki z ostrym nawrotem i długim męczącym podjazdem wzdłuż kolejnego pola aż do lasu wokół Dorotki i potem prawie na samą górę, ale tuż przed szczytem skręcaliśmy w prawo na bardzo ciekawe i trudne single DH po pokonaniu których wpadało się na metę. Tak w skrócie wyglądało jedno okrążenie.

Dochodziła godzina 12 i nie było wiadomo dokładnie kiedy wystartuje moja kategoria Masters 1, ale powoli kończyli młodziki i po nich startowały kobiety. Po 13 wystartowała pierwsza kategoria Kobiety 1, które miały do pokonania łatwiejszy wariant trasy bez niebezpiecznych singli, w sumie było ich koło 10, więc w miarę szybko to przejechały. Po nich startowała już kategoria Kobiety 2 (taki Master 1) i tu już było mocniej, bo nie dość, że miały do pokonania 3 pełne okrążenia ze wszystkimi niebezpiecznymi singlami i mocnymi podjazdami to jeszcze na starcie ustawiła się dość mocna ekipa.

Dziewczynom trochę zajęło przejechanie trasy więc wykorzystaliśmy to na ostatnią rozgrzewkę i przygotowania. Na starcie tak jak zakładałem ustawiła się mocna ekipa, między innymi AZS Politechnika Śląska, Bieniasz Bike Team, Gomola Trans Airco,  ZVL Kreidler Sportiva, ACTIVA-TEAM, SCS OSOZ RACING TEAM oraz RMF Rockstar Team. W takiej ekipie zapowiadała się bardzo trudna rywalizacja.

Wystartowaliśmy chwilę po przejechaniu ostatniej zawodniczki z Kobiety 2, najpierw zrobiliśmy okrążenie wokół Dorotki, które było bardzo dobrym pomysłem bo wystarczająco rozciągnęło stawkę przed wpadnięciem w pierwsze single po polnym zjeździe. Pokonałem je dość szybko bo bardzo lubię takie odcinki i wpadłem na szutrowy odcinek dużo nie tracąc do uciekającej grupki.

II Otwarte Mistrzostwa Cross-Country Ghostbikers o Puchar Prezydenta Miasta Będzina - XC Dorotka 2014
II Otwarte Mistrzostwa Cross-Country Ghostbikers o Puchar Prezydenta Miasta Będzina - XC Dorotka 2014 © PaVLo

Starałem się nie przesadzić z tempem ale i nie stracić do uciekinierów zbyt dużo i do pierwszego ostrego podjazdy traciłem koło 20 metrów.

II Otwarte Mistrzostwa Cross-Country Ghostbikers o Puchar Prezydenta Miasta Będzina - XC Dorotka 2014
II Otwarte Mistrzostwa Cross-Country Ghostbikers o Puchar Prezydenta Miasta Będzina - XC Dorotka 2014 © PaVLo

Był to najtrudniejszy i najdłuższy podjazd okrążenia ale nogi mimo wczorajszego wyścigu nawet dobrze dawały radę. Po jego pokonaniu dało się nieco odetchnąć i napić się przed kolejnym podjazdem i kolejnymi "górnymi" singlami, które były kwintesencją całego wyścigu z dużą ilością hopek i ciasnych zakrętów między drzewami i kończącą się wpadnięciem na metę i kolejnym okrążeniem. Odcinek ten dawał nieco odpoczynku i umożliwiał rozpędzenie się do kolejnego okrążenia.

II Otwarte Mistrzostwa Cross-Country Ghostbikers o Puchar Prezydenta Miasta Będzina - XC Dorotka 2014
II Otwarte Mistrzostwa Cross-Country Ghostbikers o Puchar Prezydenta Miasta Będzina - XC Dorotka 2014 © PaVLo

Dziwne uczucie mnie dopadło bo pokonując kolejne okrążenia czułem, że coraz lepiej mi idzie i nie tylko na singlach ale i na podjazdach i prostych pod wiatr. Czołówka była dzisiaj poza zasięgiem, więc postanowiłem, że za wszelka cenę utrzymam obecną pozycję i w sumie dobrze mi szło, bo goniący puchli na długim podjeździe i potem dodatkowo tracili chyba na singlach. Okrążeń było 5, więc każdy odcinek trzeba było tyle samo przejechać, każdy singiel, każdą prostą pod wiatr i każdy męczący podjazd, ale właśnie o to chodzi XC, ma być szybko i urozmaicono :). Na metę wpadłem nie wiedząc dokładnie które okrążenie robię, więc gnałem dalej, ale jak po 200 metrach zobaczyłem, że czołówka już wraca to też zawróciłem ale miałem ochotę na jeszcze jedno okrążenie, więc po chwili, wraz z Robertem z Masters 2 zrobiliśmy jeszcze szóste okrążenie rozjazdowe, a że Robert zgubił gdzieś licznik to mieliśmy dodatkowy do tego powód :). Licznik na szczęście odnalazł się, więc dalej jechaliśmy już razem wymieniając się wrażeniami z trasy.

II Otwarte Mistrzostwa Cross-Country Ghostbikers o Puchar Prezydenta Miasta Będzina - XC Dorotka 2014
II Otwarte Mistrzostwa Cross-Country Ghostbikers o Puchar Prezydenta Miasta Będzina - XC Dorotka 2014 © PaVLo

Wyniki były jeszcze nieznane, więc udałem się do auta na obmycie zmęczonego ciała. Potem udałem się na miejsce imprezy i oczekiwałem wyników, a że te nie nadchodziły to i pogadałem z ekipą z drużyny i innymi znajomymi i w czasie jednej z takich rozmów, nagle znajomi usłyszeli moje nazwisko wywoływane przez spikera do dekoracji .... eeee ja ?, aż podszedłem i się upewniłem, ale to nie była pomyłka. Wywołano mnie do dekoracji na 3 miejsce kategorii Masters 1 !. Kolejny sukces w XC :).

II Otwarte Mistrzostwa Cross-Country Ghostbikers o Puchar Prezydenta Miasta Będzina - XC Dorotka 2014 © PaVLo

Przejechanie tych pięciu okrążeń według licznika zajęło około 38 minut, więc to bardzo dobry wynik.

 //AKTUALIZACJA
 Dzisiaj zostały opublikowane oficjalne wyniki na których moja pozycja w Masters 1 zmieniła miejsce na 5, szkoda, że od razu tego nei zweryfikowano, ale moim zdaniem jak na taką obsadę jest to i tak bardzo dobre miejsce.
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:48.06 km
W czasie: 01:55 h
Ze średnią: 25.07 km/h
Max speed: 58.14 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 16.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: 1100 m
Kalorie: kcal

Bike Maraton - Zdzieszowice

Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 10.05.2014 | Komentarze 4

Rano w Dąbrowie kropił deszcz i nie napawał optymizmem, ale zanim z niej wyjechaliśmy o 7:20 to na horyzoncie w oddali było widać niebieskie niebo co jednak dawało nadzieję na dobrą pogodę.  Po drodze spotkaliśmy się na umówionej stacji a ima dalej jechaliśmy A4 tym pogoda była coraz lepsza i zanim zjechaliśmy z A4 mieliśmy już słońce z tyłu. Na miejscu byliśmy po 9 a pogoda była bardzo dobra mimo mocno wiejącego i zimnego wiatru. Po złożeniu rowerów udaliśmy się na miejsce startu a potem na rozgrzewkę prawie całą drużyną a dzisiaj przyjechała cała ekipa :).

Start na szczęście dzisiaj nie był opóźniony i pierwszy sektor, w którym stałem, wystartował punktualnie o 11. Tempo już na początku było bardzo mocne. Po pierwszej dłuższej prostej był skręt na rondzie w prawo a za min dosłownie kilkanaście metrów była pierwsza wywrotka kilku zawodników. Ale peleton nie zwolnił a wręcz przyspieszył, bo wiatr był w plecy a przed nami długa prosta gdzie prędkość dochodziła do 48km/h. Potem dojechaliśmy do góry św. Anny i zaczął się lekki podjazd ale prędkość cały czas była duża i oscylowała w granicach 38km/h, ale powoli spadała bo robiło się coraz stromiej ale nie spadła poniżej 30km/h. Ubrane rękawki i bandanka zaczęły przeszkadzać, bo temperatura szybko się podniosła i zaczynało mi być za gorąco, ale nie było czasu aby je zdjąć bo trzeba było się cały czas wspinać i walczyć o utrzymanie miejsca. Tym razem nie wjeżdżamy na sam szczyt tylko odbijamy wcześniej i kierujemy się na amfiteatr gdzie peleton był już porozrywany i podbieganie po schodach odbyło się bez przeszkód.

Bike Maraton - Zdzieszowice 2014
Bike Maraton - Zdzieszowice 2014 © PaVLo

Nogi czuły to wariackie tempo i zaraz po schodach był pierwszy terenowy podjazd i słynny zjazd "rynnami" za amfiteatrem gdzie na szczęście było dość sucho co zaoszczędziło wielu osobom nieprzyjemne upadki i dawało możliwość szybkiego pokonania tego niebezpiecznego odcinka. Po zjechaniu był długi zjazd po luźnych kamieniach gdzie trzeba było uważać bo nie trudno było o dobicie oponą w leżący kamień. Po około 2km odbijaliśmy na prawo i zaczynał się długi (5km) podjazd w terenie wzdłuż pól kończący się przy A4 gdzie był ostry skręt w lewo oraz pomiar czasu i bufet na 14 kilometrze. Nie skorzystałem bo w bidonie jeszcze sporo i pognałem dalej aby nie stracić do uciekającej czołówki. Muszę powiedzieć, że po tym bufecie był z kilometr prostej ale potem zaczął się zjazd z bardzo mocnym wiatrem z prawej na na dole ostry skręt w prawo po niezłych dołkach na których łatwo było stracić kontrolę ale bez problemu to pokonałem.

Bike Maraton - Zdzieszowice 2014
Bike Maraton - Zdzieszowice 2014 © PaVLo

Na 19km był rozjazd dystansów Mini/Mega-Giga i niestety goniący z przodu odbili na mini a ja samotnie musiałem walczyć dalej ale zaczynały się kolejne podjazdy gdzie dogoniłem grupkę osób i starałem sie ich trzymać. Nogi były zmęczone jak nigdy co dodatkowo zmuszało mnie do wkładania większej ilości energii aby utrzymać tempo.

Bike Maraton - Zdzieszowice 2014
Bike Maraton - Zdzieszowice 2014 © PaVLo

Trasa prowadziła wzdłuż autostrady A4 a prędkość grupy znów nie spadała poniżej 30km/h. Na 24 kilometrze miał być bufet, ale niczego takiego nie było!, dobrze, że w bidonie zostawiłem trochę picia i teraz myślałem jak mam to rozdysponować, bo następny według tego co podał organizator miał być dopiero na 36km. Jak napisałem wcześniej ominąłem pierwszy bufet i jazda przez kolejne kilkanaście kilometrów bez picia było by porażką, ale na szczęście bufet się odnalazł na 28km gdzie szybko napełniłem bidon. Dalej to już była powtórka kawałków trasy które jechaliśmy bo akurat dystans Mega pokonywał niektóre właśnie dwa razy, między innymi zjazd za amfiteatrem i jazdę bardzo szybkimi brukowanymi i szutrowymi drogami koło trasy A4.

Bike Maraton - Zdzieszowice 2014
Bike Maraton - Zdzieszowice 2014 © PaVLo

Ale tym razem nie była to ta sama jazda bo dogoniliśmy sporo osób z dystansu Mini i na zjazdach bywało niebezpiecznie bo niektóre osoby nie znają zasad zachowania się na wyścigu i jadą obok siebie lub co chwile zmieniają strony drogi bez upewnienia się czy nikomu nie przeszkodzą a mija się je z na prawdę dużą prędkością. Ostatnie kilka kilometrów to już prosta między polami z tylnym wiatrem dzięki czemu dało się rozpędzić, ale za chwilę wpadało się w lasy i tu powtórka z mijaniem wolniejszych z Mini, ale bez przeszkód bo rozumieli sygnały typu "lewa moja" czy "środek mój".

Bike Maraton - Zdzieszowice 2014
Bike Maraton - Zdzieszowice 2014 © PaVLo

Na metę wpadłem kompletnie wyczerpany, wiedziałem, że pozycja była daleka, więc nawet nie sprawdzałem wyników tylko udałem się najpierw do wodopoju i na degustacje pomarańczy, które były takie "zajebiste" i słodkie, że opędzlowałem chyba całe dwa w pociętych kawałkach :), potem udałem się do auta na odpoczynek i ogarnięcie się. Po drodze spotkałem znajomego z innej drużyny, który chciał znać mój wynik więc wziąłem telefon i doczytałem wynik z sms-a, który dostałem ............................. 1:55:47 ... 20/651 Open Mega ... wow ... i 8/243 w M3 ... o ja cie nie mogę :D, jak to możliwe ?, przecież tak ciężko mi się jechało i liczyłem na daleką pozycję w M3 a tutaj piękne 8 miejsce :), żeby to sprawdzić, wydrukowałem dyplom, który to potwierdził. 

Niestety nie obyło się bez wypadku, nasz drużynowy kolega Piotr Staniszewski uległ bardzo groźnemu wypadkowi przy 40km/h w efekcie czego bardzo obił prawy bark (oby nic poważnego) a przy tym rozwalił kask i ogólnie się potłukł a najgorsze, że pomylił rozjazdy i zamiast dokończyć dystans Mega, to pojechał tak poobijany na GIGA !, ja go podziwiam, że jeszcze dał radę ! Ride or Die !!.
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:11.85 km
W czasie: 00:33 h
Ze średnią: 21.55 km/h
Max speed: 50.66 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 15.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Piątek, 9 maja 2014 · dodano: 09.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane z trasy:
Dystans:11.85 km
W czasie: 00:34 h
Ze średnią: 20.91 km/h
Max speed: 48.74 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 18.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Czwartek, 8 maja 2014 · dodano: 08.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria Praca