Tajne / Poufne

avatar BikeBlog PaVLo z pięknego miasta Dąbrowa Górnicza. Przejechałem od 2010 roku 142765.05 kilometrów w tym 7747.58 w terenie. Śmigam z dużo większą średnią niż 25.74 km/h i budzę tym respekt :D.
Więcej o mnie TUTAJ.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pawelm4.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Zawody

Dystans całkowity:8372.38 km (w terenie 5980.58 km; 71.43%)
Czas w ruchu:395:54
Średnia prędkość:21.13 km/h
Maksymalna prędkość:87.84 km/h
Suma podjazdów:129271 m
Maks. tętno maksymalne:187 (100 %)
Maks. tętno średnie:171 (91 %)
Suma kalorii:169018 kcal
Liczba aktywności:167
Średnio na aktywność:50.13 km i 2h 23m
Więcej statystyk
Dane z trasy:
Dystans:105.36 km
W czasie: 05:41 h
Ze średnią: 18.54 km/h
Max speed: 57.68 km/h
W terenie: 105.36 km
Temperatura: 9.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Powerade Suzuki MTB Marathon - Zabierzów

Niedziela, 15 maja 2011 · dodano: 16.05.2011 | Komentarze 2

Kolejny maraton, ale tym razem Jurajskim szlakiem. Trochę pobłądziliśmy jadąc do Zabierzowa, bo okazało się, że w okolicy jest jeszcze jedna taka sama miejscowość, jednak udało się dotrzeć na miejsce i to nawet zajmując dość dobre miejsce parkingowe. Po rozpakowaniu rowerów, lekka rozgrzewka i do sektora. Tym razem z 3, ale to nic, bo i tak przed startem połączono wszystkie. Deszczyk zaczynał powoli padać i zapowiadało się, że nie będzie pylić, jednak w zamian dostaliśmy coś innego. Po starcie lekka wspinaczka asfaltowa i potem już tylko teren. Na pierwszym leśnym zjeździe wpadłem w koleinę i to była moja pierwsza gleba, na szczęście bez obrażeń. chwilę potem brat efektownie przeleciał przez kierę, ale pozbierał się i pojechaliśmy dalej. Kolejne kilometry odsłaniały coraz bardziej techniczne kawałki trasy, ale nie jakieś kamienno-korzenne, ale pełne lepkiego i śliskiego błota i trawy. Do jakiegoś 50 kilometra było względnie bezpiecznie, ale potem deszcz zaczął coraz mocniej padać, a do tego doszedł spory spadek temperatury. Klocki zaczęły trzeć o tarcze, a to niedobry dźwięk, bo oznaczał szybką utratę hahulców. No i niestety, przed zjazdami musiałem się zatrzymywać aby podkręcić klocki, ale nie na długo to starczyło. Kolejne kilometry to walka z bagnem, deszczem i zimnem i mysl, że następny zjazd może oznaczać poważny upadek. Na szczęście nogi nie są tylko od kręcenia i przydały się do hamowania butem na zjazdach błotnistych i asfaltowych :). Na 99km trasy chciałem mocniej docisnąć pamiętając, że spiker zapowiadał, że trasa GIGA będzie mieć 100km bez kilkuset metrów, ale gdy zobaczyłem tabliczkę "5km do mety" to odpuściłem sobie i tak powoli przez bagna (bo to już nie było błoto) jechałem do mety. Ostatecznie wyczerpany i zmarznięty dojechałem i pierwsze co zrobiłem to poszedłem po gorący makaron, aby trochę się rozgrzać. Potem szybko trzeba było zrzucić to mokre ubranie i ubrać suche. Wynik mnie kompletnie nie interesował, liczyło się bezpieczne dojechanie do mety, zwłaszcza, że bez hamulców to było jak jazda pod prąc na autostradzie.

Wynik końcowy sprawdzony już w domu:
Open GIGA - 42/~183
W kat. M3 - 18
Czas w/g orga - 05:49:24
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:77.46 km
W czasie: 04:46 h
Ze średnią: 16.25 km/h
Max speed: 60.03 km/h
W terenie: 77.46 km
Temperatura: 25.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Powerade Suzuki MTB Marathon - Złoty Stok

Sobota, 30 kwietnia 2011 · dodano: 30.04.2011 | Komentarze 0

Trasa do "Złotego" zajęła nam coś koło 2:30h, przyjechaliśmy nieco wcześniej i nie było praktycznie problemu z miejscem do parkowania. Trochę pojeździliśmy rowerami po rynku i około 9.40 wjechaliśmy do sektorów, o dziwo jako pierwsi, co się rzadko zdarza, aby o tej godzinie były puste :). Dystans GIGA, do pokonania około 80km, ale już spiker zapowiada, że trasa będzie skrócona ze względu na jakieś prace w lesie. Start o 10, kawałek prostej i pod górę. Wjazd miejscami przypominał mi wspinaczkę na Śnieżkę. Zjazdy to bardziej Downhill-owe, techniczne i wymagające siły w rękach. Jeden podjazd, a właściwie podchód zapadł mi w pamięci. Nie wiem pod jakie to było szczyt, ale trzeba było wspinać się po miękkiej i śliskiej ściółce i wykorzystywać każdą okazję do podjechania rowerem. Nieźle też męczył długi podjazd łąką w pełnym słońcu. Widoki piękne, zwłaszcza po czeskiej stronie gdzie można było spotkać sporo kibiców :).
Powerade Suzuki MTB Marathon - Złoty Stok © PaVLo

Podobało mi się poprowadzenie trasy przez jakiś kamieniołom gdzie ludzie zjeżdżali na linie.
Wynik na tej trasie okazał się sprawą drugorzędną, najważniejsze było ukończenie bez wypadku tego morderczego wyścigu dlatego nie jestem zawiedziony z wyniku i ciesze się z zajętego miejsca.

Open GIGA - 68
W kategorii M3 - 28
Czas według orga - 04:49:15.848 (straciłem kilka minut na bufetach :) )
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:57.65 km
W czasie: 02:05 h
Ze średnią: 27.67 km/h
Max speed: 49.16 km/h
W terenie: 57.65 km
Temperatura: 20.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bike Maraton - Wrocław 17.04.2011

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 2

Tym wyścigiem rozpoczął się cykl zawodów Bike Maraton. Od tego sezonu start w nowej "stajni" Ridley`a :). Otwarcie sektorów klasycznie o 10.30. Udało mi się ustawić praktycznie na początku co dawało spore szanse na to, że nie trafię na "zatory na trasie". Niestety mimo załapania się do generalnej dziesiątki M3 w poprzednim sezonie, wylądowałem w drugim sektorze, ale aż tak bardzo mnie to nie zraziło. Start opóźnił się o kilka minut z powodu grupy osób, która jeszcze stała do rejestracji. Z początkowej temperatury 10 stopni, szybko zrobiło się prawie 22 i to w cieniu.

Bike Maraton - Wrocław 2011 © PaVLo


Pierwszy sektor poszedł jak burza, my po dwóch minutach, ale jak huragan, bo po niespełna 3 kilometrach dogoniliśmy (a właściwie to ja z uciekającą grupką :) ) końcówkę pierwszego sektora. Dalej to już "połykanie" kolejnych osób z pierwszego sektora i powolne tworzenie "pociągów". Niestety te nie były najszybsze i tak z kilometra na kilometr rozdrabiały się i łączyły w nowe, a ja starałem się przebijać przez nie i często prowadziłem. Średnia z początkowych 20 kilometrów przekraczała 33 km, ale potem zaczynały się otwarte przestrzenie, lekkie podjazdy i błotniste lub miękkie odcinki i powoli średnia spadała. Na trasie były trzy bufety, jednak skorzystałem głównie z drugiego, gdzie dotankowałem bidon co dało mi kilkusetmetrową stratę do uciekającej grupy, ale po kilku kilometrach ją dogoniłem, odpocząłem i zacząłem przesuwać się na jej początek co akurat było świetnym posunięciem, bo za niedługo trafiliśmy na błoto i tutaj mnie poszło najlepiej a grupa została daleko w tyle. Przed sobą widziałem kilka osób i postanowiłem je gonić. Udało mi się nawet dołączyć do osłabionych wycinaków z początku trasy, ale i ich na ostatnim ostrym podjeździe przegoniłem i jak zobaczyłem na liczniku, ze zostało niespełna 5 km do mety to postanowiłem przycisnąć tak mocno, aby starczyło sił do mety. Na końcówce wyprzedziłem jeszcze dwie osoby i pognałem do mety gdzie już nikt mnie nie dogonił, chociaż widziałem ostry pościg :).

Ostateczny wynik gorszy od zeszłorocznego, ale i trasa dłuższa no i myślę, że obsada tegoroczna była mocna.

Wkategorii M3 - 17/~300
Open Mega - 40/~900
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:4.50 km
W czasie: 00:15 h
Ze średnią: 18.00 km/h
Max speed: 30.00 km/h
W terenie: 4.00 km
Temperatura: 13.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Powerade Suzuki MTB Marathon - Murowana Goślina 2011.04.10 - rozgrzewka

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 11.04.2011 | Komentarze 0

Rozgrzewka
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:105.17 km
W czasie: 04:11 h
Ze średnią: 25.14 km/h
Max speed: 46.80 km/h
W terenie: 100.00 km
Temperatura: 13.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Powerade Suzuki MTB Marathon - Murowana Goślina 2011.04.10

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 11.04.2011 | Komentarze 0

Początek trasy niezbyt dobrze pomyślany. Kto puszcza zawodników na kilkuset metrowy piaszczysty odcinek wypełniony potłuczonym szkłem ??, przeciez to jest idiotyzm do kwadratu.

Co do trasy to praktycznie same bezdroża i piaszczyste odcinki ze sporadycznym asfaltem. Szkoda tylko, że od 60 kilometra walczyłem ze skurczem w prawej nodze, bo siły miałem na tyle dużo, że spokojnie uciekałem goniącemu "pociągowi" do czasu tej "kontuzji" :/
Powerade Suzuki MTB Marathon - Murowana Goślina 2011.04.10 © PaVLo
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:10.25 km
W czasie: 00:30 h
Ze średnią: 20.50 km/h
Max speed: 55.00 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 14.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bike Maraton - Karpacz 03.10.2010 - Rozgrzewka

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 04.10.2010 | Komentarze 0

Rozgrzewka trasą Karkonowską pod tamę, zjazd wzdłuż rzeki i tak dwa razy.
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:52.46 km
W czasie: 02:39 h
Ze średnią: 19.80 km/h
Max speed: 72.80 km/h
W terenie: 52.46 km
Temperatura: 15.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bike Maraton - Karpacz 03.10.2010 - FINAŁ

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 04.10.2010 | Komentarze 2

Dwa wyścigi w dwa dni to dosyć wymagające wyzwanie, zwłaszcza jak są to dwa liczące się w klasyfikacji generalnej jak w moim przypadku.

W zawodach wzięła udział Maja Włoszczowska, podnosząc tym samym wysoko rangę wyścigów, oczywiście pryskała humorem, prosząc aby jej za szybko nie wyprzedzać, bo jest już zmęczona po sezonie :).

Dzisiaj czułem w nogach wczorajsze ściganie i w sumie liczyłem się z tym, że będzie ciężej. Start standardowo ze stadionu i znów z drugiego sektora, ale przynajmniej mam czas liczony indywidualnie. Pierwszy odcinek jeszcze na stadionie poszedł mi bardzo ładnie i po niespełna 100 metrach byłem na przodzie drugiego sektora, potem to już wspinaczka drogą Karkonowską gdzie szło mi nadzwyczaj dobrze cały czas przesuwając się do przodu już przez zawodników z pierwszego sektora. Kolejne kilometry to lekkie podjazdy i szybkie zjazdy, które dawały mi pole do wyprzedzania. Oczywiście mnie też wyprzedzano, ale częściej to ja miałem tą przyjemność. Trasa momentami wydawała mi się łatwiejsza od tej ze Świeradowa, zwłaszcza początek, bardzo urozmaicona. Na trasie zdarzyło mi się kilka razy zejść z roweru i pokonać kawałem trasy z buta, jednym takim odcinkiem był wjazd pod "Dwa mosty", była to "odnowiona" trasa, ale słabo ubita i koło zakopywało się, więc około 20 metrów musiałem pobiec. Były też trudne technicznie zjazdy po kamieniach i błocie, ale też i bardzo szybkie i kręte asfaltowe zjazdy, dające trochę odpocząć. Na jednym takim udało mi się rozpędzić do niemal 73km/h.

Wyścig ten był moim 8 w tym cyklu, czyli spełniającym minimalne wymagania aby liczyć się w końcowej klasyfikacji generalnej. Założenie takie same jak ze wczoraj, czyli walczyć i dojechać bez upadku i defektu. Również tym razem udało się to spełnić, jednak nieco lepiej, zajmując lepsze miejsce na mecie, czyli 12 w M3 z czasem 2:39:03. Na klasyfikację generalną trzeba było długo czekać, bo dopiero koło 16.30 pojawiła się lista z dystansu Mega. Liczyłem na miejsce w okolicach 12-13 miejsca, ale jakie było moje zdziwienie jak okazało się, że zajmuje 10 miejsce, czyli będę na podium :D.

Oczekując na dekorację udało mi się zdobyć autograf naszej mistrzyni Mai Włoszczowskiej :)
Autograf na numerze startowym od Mai Włoszczowskiej © PaVLo


Wynik z Karpacza

Open Mega - 25 miejsce
W kategorii M3 - 12 miejsce
Czas - 2:39:03

Klasyfikacja generalna Mega M3 - 10 miejsce :)
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:44.40 km
W czasie: 02:05 h
Ze średnią: 21.31 km/h
Max speed: 82.25 km/h
W terenie: 44.40 km
Temperatura: 12.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bike Maraton - Świeradów Zdrój 02.10.2010

Sobota, 2 października 2010 · dodano: 04.10.2010 | Komentarze 0

Nocleg w Piechowicach. Pobudka przed 8, śniadanie i wyjazd przed 9. Do Świeradowa Zdrój jakieś 30 km. Docieramy szybko, samochód parkujemy na strzeżonym parkingu. Start o 11. Jak zwykle sektory za krótkie i sporo osób nie mieści się i stoi poza bramkami wejściowymi. Pierwszy sektor startuje i jakieś 30s potem drugi, do którego spadłem. Trasa nieco zmodyfikowana w porównaniu z zeszłoroczną.

Aby liczyć się w klasyfikacji generalnej brakowało mi dwóch startów, czyli dzisiejszego oraz jutrzejszego w Karpaczu, więc postanowiłem, że będę walczył, ale tak, aby nie łapać kapci i jechać na granicy bezpieczeństwa, czyli bez upadku. Trasa bardzo ciekawa, były i długie wyczerpujące podjazdy, zwłaszcza początek trasy, błotniste i kamieniste zjazdy oraz szybkie asfaltowe zjazdy. Na ostatnim takim asfaltowym zjeździe ustanowiłem swój oficjalny rekord prędkości, czyli 82.25km/h
Bike Maraton Świeradów - Zdrój 02.10.2010 - nowy rekord prędkości © PaVLo


Prędkosć taka, że nie czuć było praktycznie żadnych nierówności na drodze. Mostek, który na początku sierpnia zmyla woda, został odbudowany, ale tym razem bardzo solidnie. Podjazd pod lotnisko, standardowo potrafił dać w kość. Pogoda dopisała, przynajmniej nie padało, a słońce potrafiło trochę ogrzać na otwartych odcinkach. Odcinek prowadzący starą drogą Izerską, tak wytrzepał rowerem, że aż zrobiły mi się luzy na sterach.

Czas na wynik, w sumie nie liczyłem na więcej:

Open Mega - 28 Miejsce
W kategorii M3 - 13 Miejsce
Z czasem - 2:05:04
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:11.00 km
W czasie: 00:25 h
Ze średnią: 26.40 km/h
Max speed: 55.00 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 10.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bike Maraton - Świeradów Zdrój 02.10.2010 - Rozgrzewka

Sobota, 2 października 2010 · dodano: 04.10.2010 | Komentarze 0

Rozgrzewka kawałkiem trasy maratonu
Kategoria Zawody


Dane z trasy:
Dystans:12.33 km
W czasie: 00:30 h
Ze średnią: 24.66 km/h
Max speed: 68.89 km/h
W terenie: 0.00 km
Temperatura: 16.0
HR max: (%)
HR avg: ( %)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Bike:

Bike Maraton - Ustroń 18.09.2010 - Rozgrzewka

Sobota, 18 września 2010 · dodano: 18.09.2010 | Komentarze 0

Tradycyjnie na rozgrzewkę najlepsza jest trasa, którą leci maraton, są wyjątki, ale sporadyczne :), a że trasa prowadziła na Równicę, to taką zrobiliśmy, ale tylko 6km, ale i tak było ostro :). Ta trasa jest stworzona do szybkich zjazdów, prędkosć 70km/h nie jest tam problemem :)
Kategoria Zawody